Przedstawiciele firm transportowych mają dość swojej branży

Przedstawiciele firm transportowych mają dość swojej branży

Co byś chciał robić w przyszłości? Na pewno nie to co teraz, odpowiada co trzeci przedsiębiorca. Najbardziej zniechęceni są przedstawiciele firm transportowych.

6 na 10 nie podjąłby się ponownie uruchomienia firmy w tej branży. Kolejne miejsca w zestawieniu „drugi raz nie wszedłbym do tej samej rzeki”, zajęły handel i przemysł. Dość ma tu 3 na 10 przedsiębiorców. Najlepiej jest w usługach i budownictwie, ale i tu kolejny raz nie podjęłoby się działalności 2 na 10 – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor przez Instytut Keralla Research wśród mikro, małych i średnich firm.

Nie jest łatwo prowadzić biznes w Polsce. Na pytanie czy ponownie otworzyłbyś działalność gospodarczą w tej samej branży, jeden na trzech przedsiębiorców odpowiada, że nie. Co branża to inne powody większych czy mniejszych kłopotów. Biorąc pod uwagę całą gospodarkę, listę barier otwiera brak wykwalifikowanych pracowników. Nie ma właściwie branży, której problem ten by nie dotyczył i to na dużą skalę. Dalej jest sezonowość działania, a następnie opóźnienia w regulowaniu należności przez kontrahentów oraz kapitałochłonność, niskie marże i przeregulowanie przepisami – wynika z badania przeprowadzonego przez Instytut Keralla Research wśród mikro, małych i średnich firm, na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.

Charakterystyczne jest, że transportowi, gdzie zniechęcenie do dotychczasowej działalności jest rekordowe, najbardziej dokuczają opóźnienia płatności od odbiorców usług. Mówi o nich 59 proc. przedsiębiorstw transportowych.

To poważne ostrzeżenie dla innych firm, uświadamiające jak niesolidni kontrahenci potrafią dać się we znaki. Jednocześnie najlepszy przykład na to, że samo zdobycie kontraktu nie przesądza o sukcesie. Konieczny jest jeszcze wpływ na konto za dostarczone usługi czy towary – zwraca uwagę Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

W połączeniu z niskimi marżami, na które transport wraz z handlem skarżą się najczęściej oraz przeregulowaniem przepisami, który również dokucza transportowi, a jeszcze bardziej budownictwu, powstaje splot wyjątkowo trudnych warunków działania. Inne powody kłopotów firm transportowych to brak profesjonalnych pracowników i kapitałochłonność, czyli podobne jak w pozostałych branżach: handlu, przemyśle, usługach i budownictwie, którym dodatkowo mocno dokucza też sezonowość. Dla przemysłu i usług charakterystyczne jest też obciążenie wymogiem nieustannych innowacji.

Jest wiele obszarów, na które nie mamy wpływu, dlatego tym bardziej tam, gdzie możemy, powinniśmy zrobić wszystko, aby obniżyć ryzyko działania. Np. dobierając partnerów biznesowych pod kątem wiarygodności finansowej i uczciwości. Narzędziem, do oceny ich solidności płatniczej jest Raport o Kontrahencie z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. W minionym półroczu firmy o innych firmach pobrały ok. 1,3 mln tego typu raportów. Za zgodą weryfikowanego podmiotu można dowiedzieć się też, jak radzi sobie ze spłatą kredytów. Jeśli na koncie sprawdzanego przedsiębiorstwa znajdują się wpisy o zaległościach, to jest to znak ostrzegawczy, którego nie należy ignorować. Obecnie w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor zgłoszonych jest ponad 243,5 tys. firm posiadających 372 tys. różnego rodzaju zaległości na łączną kwotę niemal 6,5 mld zł.

Nie można też przechodzić do porządku dziennego, gdy pojawią się opóźnienia w płatnościach od kontrahentów, z którymi współpracujemy – radzi Sławomir Grzelczak.

Zamiast biernie czekać trzeba upominać się o pieniądze. Praktyka pokazuje bowiem, że przeciąganie płatności przez kontrahenta do ponad 30 dni w 9 na 10 przypadków wydłuża się do ponad 60 dni i kończy się dla wierzycieli stratą. Ostatecznie całości pieniędzy nie dostają aż dwa na trzy przedsiębiorstwa. Co robić? Jednym ze sposobów zabiegania o zapłatę jest np. wysłanie pisma informującego o zamiarze wpisu na listę dłużników Biura Informacji Gospodarczej, w imieniu wierzyciela może to również zrobić BIG. W wielu przypadkach nie dochodzi do zgłoszenia dłużnika do rejestru, bo w trosce o swoją reputację, decyduje się on wcześniej uregulować zobowiązanie.

Źródło: https://etransport.pl/wiadomosc58731.html

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *